Malinowy sernik wulkan
Zmodyfikowałam przepis na znany sernik japoński i otrzymałam równie pyszny, nadal niezwykle delikatny deser, tym razem w wydaniu malinowym. Ciasto początkowo wyrasta ponad blaszkę a później opada i pęka. Najlepiej się kroi gdy jest porządnie schłodzony, smakuje jak najlepsze lody z dodatkiem owoców.
Masa serowa:
- 400g serka naturalnego typu Philadelphia
- 100g cukru
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- łyżka mąki pszennej
- 60g masła
- 4 jajka
- 1/2 szklanki dżemu malinowego
- 150ml mleka
- opcjonalnie 1/2 łyżeczki aromatu malinowego/śmietankowego
- opcjonalnie różowy barwnik
Masło, serek i mleko podgrzewamy do połączenia się składników. Studzimy. Dżem blendujemy do uzyskania konsystencji musu.
Do przestudzonej masy dodajemy żółtka, 3 łyżki dżemu oraz wymieszane mąki. Formę wykładamy papierem do pieczenia, papier powinien wystawać ponad formę. Od zewnątrz formę owijamy folią aluminiową. Piekarnik nagrzewamy na 160°C. Wewnątrz umieszczamy żaroodporne naczynie do połowy zalane gorącą wodą – sernik będzie pieczony w kąpieli wodnej.
Białka ubijamy na sztywną pianę dodając stopniowo cukier. Następnie delikatnie łączymy z masą serową. Całość przelewamy do formy. Do sernika dodajemy pozostały dżem – robimy z nich kleksy na cieście i mieszamy za pomocą patyczka. Umieszczamy ją w zalanym wodą naczyniu (woda powinna sięgać do połowy wysokości formy) i pieczemy przez 60-70 minut. Wyjmujemy i studzimy. Przestudzone ciasto schładzamy w lodówce. Całość posypujemy cukrem pudrem lub polewamy lukrem. Smacznego.