Pączki wiedeńskie – hiszpańskie

Pączki wiedeńskie, hiszpańskie, a może gniazdka? Jakkolwiek by ich nie nazwać są to najprostsze pączki i jednocześnie jedne z najlepszych jakie jadłam. Najlepsze są te jeszcze ciepłe. Są przygotowywane na cieście parzonym, jest ono banalnie proste do wykonania. Słodkości nadaje im pyszny domowy lukier. Nie mogą wam się nie udać! Zapraszam.

Składniki na 36szt:

• 1 1/2 szklanki mąki pszennej
• 1 1/2 szklanki wody
• 150g masła
• szczypta soli
• 5 dużych jajek

Dodatkowo:

• 1 3/4 szklanki cukru pudru
• 2 łyżki gorącej wody
• łyżka soku z cytryny, wybranego aromatu – można pominąć i dodać wodę

Składniki na lukier łączymy i ucieramy do uzyskania jednolitej konsystencji.

W rondelku umieszczamy wodę, masło i sól. Całość podgrzewamy, aż masło się rozpuści. Gdy zacznie się gotować, jednym ruchem wsypujemy całą mąkę i energicznie mieszamy do uzyskania jednolitej masy odklejającej się od garnka. Odstawiamy do przestudzenia. Przestudzoną masę łączymy z jajkami – najlepiej za pomocą miksera. Ciasto przekładamy do rękawa cukierniczego. Z papieru wycinamy 36 kwadratów o wymiarach ok. 8x8cm. Na każdy kawałek wyciskamy ciasto. Możemy wyciskać jedną warstwę lub dwie – wtedy pączki będą ‚wyższe’.

Olej (używam rzepakowego) nagrzewamy. Używam niskiego i szerokiego rondelka. Do zimnego oleju możemy dodać łyżkę spirytusu – możemy to pominąć. W momencie gdy olej będzie nagrzany wrzucamy do niego pączki – papierem do góry. Po krótkiej chwili papier odkleja się od ciasta i możemy go swobodnie zdjąć. Pączki pieczemy z obydwóch stron. Wyjmujemy i odsączamy od tłuszczu układając je na papierowym ręczniku lub papierze śniadaniowym. Gdy lekko przestygną lukrujemy je. Smacznego.