Tort Princessa
Nazwa pochodzi od kokosowych wafelków które dodałam do kremu śmietankowego. W towarzystwie słodkich kawałków ananasa tworzą zgraną całość. Tort nie jest ani za słodki ani za mdły, całość jest orzeźwiająca i z pewnością zasmakuje również najmłodszym łasuchom.
Ciasto przygotowałam w formie o średnicy 18cm, w większej o średnicy 23cm użyjcie o połowę składników więcej.
Biszkopt:
- 4 duże jajka
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki cukru
- 1/4 szklanki oleju
- 1/2 łyżeczki aromatu waniliowego
- cukier waniliowy, 16g
Mąki wymieszać ze sobą. Dno blaszki o średnicy 18cm wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać na 170°C.
Białka oddzielić od żółtek. Ubijać je dodając partiami cukier, do uzyskania białej, sztywnej masy. Następnie dodajemy żółtka, olej i aromat. Zwalniamy obroty miksera i dodajemy po stopniowo mąki. Masę przelewamy do blachy i wkładamy do piekarnika. Pieczemy 40-45 minut. Wyjmujemy i studzimy. Ciasto powinno lekko opaść, na wierzchu powstanie delikatny dołek. Wystudzony biszkopt dzielimy na trzy równe części.
Ciasta biszkoptowe najlepiej się kroi drugiego dnia po upieczeniu.
Prażone wiórki kokosowe:
- 1 1/3 szklanki wiórek kokosowych
- łyżka masła
- 2 łyżki cukru
Cukier rozpuszczamy na patelni wraz z masłem. Dodajemy wiórki kokosowe i regularnie mieszając czekamy aż się zarumienią. Ściągamy z patelni i studzimy.
Krem:
- 500ml śmietany 30% lub 36%
- 2 śmietan-fixy
- 1/2 puszki ananasów
- 2 princessy kokosowe
- 1/2 szklanki prażonych wiórek kokosowych
- cukier waniliowy, 32g
- 1-2 łyżki cukru pudru
Ananasy odsączone z zalewy oraz princessy kroimy w małe kawałeczki.
Śmietanę ubijamy z śmietan-fixami i cukrami do uzyskania sztywnej konsystencji. Zmniejszamy obroty miksera i dodajemy pozostałe składniki.
Dodatkowo:
- mała galaretka, u mnie ananas-granat
Galaretkę rozrabiamy w połowie wody podanej w przepisie (u mnie 375ml więc zalałam szklanką wrzącej wody). Odstawiamy do momentu gdy zacznie gęstnieć.
Nasączenie:
- 1/3 szklanki zalewy z ananasów
- 3 łyżki wody (lub wódki)
Pierwszy blat ciasta umieszczamy na paterze i nasączamy 1/3 napoju, wykładamy 1/3 kremu. Analogicznie postępujemy z kolejną warstwą ciasta. Po nałożeniu ostatniego kawałka biszkoptu, wylewamy na wierzch gęstniejącą galaretkę (w zagłębienie po opadnięciu). Dookoła dekorujemy pozostałym kremem i obsypujemy wiórkami. Odstawiamy do chłodnego miejsca do całkowitego stężenia galaretki. Smacznego 🙂